knieja bullet Co szumi w kniejach
Filmy
Og³oszenia
Forum dyskusyjne
Galerie zdjêæ
Opowie¶ci z kniei
Kuchnia my¶liwska
Kalendarz
Znalezione w sieci
Kynologia
Akty § Prawne
 
Strona g³ówna
 
 
 
 
 
 
Og³oszenia
login: has³o:
Zapomnia³em has³a Zarejestruj siê!
     
« Opowiadania ³owieckie

Druga szansa


Zziajany Hektor po³o¿y³ siê na swoim legowisku. Obchód Têczowej Krainy by³ jednym ze sta³ych punktów jego planu dnia. Dzi¶ w trakcie spaceru towarzyszy³a mu Leila, urocza suczka owczarka niemieckiego, i ca³± drogê pokonali szybkim biegiem. Wszystkie psy które spotkali z zapamiêtaniem oddawa³y siê szalonym gonitwom i wspólnym zabawom. U¶miechn±³ siê do siebie i nagle gwa³townie podrapa³ siê po uchu. Bardziej z przyzwyczajenia ni¿ z potrzeby uciszenia swêdzenia, w psim raju nie mo¿e przecie¿ byæ pche³. Napi³ siê krystalicznie czystej wody i zjad³ kilka kêsów ulubionego jedzenia ze swoich stale-pe³nych-misek. Przyjemne zmêczenie rozlewa³o siê po jego ciele. Nie móg³ sobie jednak pozwoliæ na roz³o¿enie siê na swoim super-wygodnym-legowisku, bo czeka³ na niego jeszcze jeden obowi±zek: przywitanie nowych mieszkañców Têczowej Krainy. Pobieg³ wiêc rado¶nie do Têczowej Bramy i siad³ w oczekiwaniu na now± grupê. Pierwszy pojawi³ siê du¿y golden Rocky. Hektor przywita³ go intensywnym machaniem ogona. Rocky wygl±da³ na mocno oszo³omionego i zdezorientowany rozgl±da³ siê wokó³.
- Wiem, ¿e jeste¶ zaniepokojony, mój przyjacielu, ale zapewniam ciê, na ma powodów do obaw. Nie przejmuj siê tym, ¿e niewiele pamiêtasz. Na ka¿dego psa, który przechodzi przez bramê Têczowej Krainy, sp³ywa Czar Zapomnienia. Pamiêtasz tylko, ile masz lat i jak siê nazywasz. Jeste¶ m³ody i zdrowy i niczego Ci tutaj nie zabraknie, ani jedzenia, ani picia, ani zabawy w doborowym psim towarzystwie – powiedzia³ Hektor, po czym u¶miechn±³ siê szeroko i klepn±³ Rockyego ³ap±.
- Witaj w psim raju przyjacielu – zawo³a³ weso³o Hektor.
Za Rockym pojawia³y siê kolejne psy ró¿nych ras, ma¶ci i wielko¶ci, ka¿dy z nich witany by³
tak samo weso³o i uprzejmie.
- A teraz idziemy pozwiedzaæ. – powiedzia³ Hektor, kiedy przywita³ ostatniego psa, ma³ego
drobnego kundelka.
Ju¿ po chwili ca³a grupa rado¶nie bryka³a po pagórkach i ³±kach Têczowej Krainy. Szczê¶cie malowa³o siê na ka¿dym psim pysku. Doszli w koñcu do miejsca, które pobudza³o serce ka¿dego psa w Têczowej Krainie do mocniejszego bicia.
- To Têczowy Most – powiedzia³ do grupy zadumany Hektor. – Pewnego dnia na tym mo¶cie pojawi siê Wasz Cz³owiek. Kiedy was zawo³a, to Czar Zapomnienia przestanie dzia³aæ i przypomnicie sobie wszystkie chwile spêdzone na ziemi. Przypomnicie sobie, dla kogo byli¶cie najlepszym przyjacielem, kto by³ waszym najlepszym przyjacielem i razem przejdziecie przez most do krainy, w której ju¿ zawsze bêdziecie razem.
Wszystkie psy a¿ podskakiwa³y z emocji patrz±c na Têczowy Most. Hektora, jak za ka¿dym razem, gdy odwiedza³ to miejsce, ogarnia³a niesamowita têsknota. Nie potrafi³ powiedzieæ ile czasu up³ynê³o od momentu, gdy zobaczy³ most po raz pierwszy. Wiedzia³ tylko, ¿e czeka ju¿ d³ugo, bardzo d³ugo. Bywa³ tutaj codziennie. Przychodzi³, patrzy³ i ze spuszczonym ogonem odchodzi³. Co ciekawe, ostatnio coraz wiêcej psów zaczyna³o zachowywaæ siê tak, jak on. Ich oczy, zazwyczaj beztroskie i weso³e, przy mo¶cie by³y pe³ne ³ez. I wszystkie te psy nadal czeka³y. Codziennie przez most przechodzi³o wiele psów, ale nie by³o w¶ród nich ¿adnego z „têskni±cych”, jak nazwa³ siebie i swoich mostowych wspó³towarzyszy.
Oprowadzenie mo¿na by³o uznaæ za zakoñczone, Hektor przekaza³ swoim podopiecznym ju¿ wszystko co powinni wiedzieæ. Weso³a grupka nowych mieszkañców psiego raju pobieg³a w szaleñczym pêdzie przez zielone wzgórza i doliny. Hektor wróci³ do siebie, jednak tym razem jego super-wygodne-legowisko jako¶ mocno go uwiera³o. Wsta³ wiêc i poszed³ na nocny spacer nad rzekê, której szum pozwala³ mu ukoiæ têsknotê, któr± czu³ tak mocno po ka¿dej wizycie przy Têczowym Mo¶cie. W jego ulubionym miejscu siedzia³ jaki¶ olbrzymi pies.
- Mogê usi±¶æ obok ciebie? – zapyta³.
- Siadaj – us³ysza³ w odpowiedzi. Usiad³ wiêc obok i a¿ stêkn±³ kiedy zobaczy³, obok kogo usiad³. By³ to we w³asnej osobie Król Leon, w³adca Têczowej Krainy. Po chwili zaskoczenia Hektor postanowi³ skorzystaæ z okazji i opowiedzieæ mu o tym co czuje.
- Królu – powiedzia³ – od d³u¿szego czasu zadajê sobie coraz czê¶ciej pewne pytania. Nie potrafiê znale¼æ na nie odpowiedzi. Mo¿e ty mi pomo¿esz?
- Pytaj – odpowiedzia³ Król Leon.
- Zastanawiam siê, dlaczego tak d³ugo czekam na moment ,gdy na têczowym mo¶cie pojawi siê Mój Cz³owiek. Czasami mam wra¿enie, ¿e moje serce pêknie z têsknoty. Dlaczego jest coraz wiêcej psów, które tak samo jak ja nie przechodz± przez most, pomimo tego ¿e przebywaj± ju¿ tutaj naprawdê d³ugo. Dlaczego mam wra¿enie, ¿e ten moment nigdy nie nast±pi? – powiedzia³ dr¿±cym g³osem Hektor – I dlaczego w takich momentach mam wra¿enie, ¿e pêknie mi serce. Przecie¿ jestem w psim raju – zakoñczy³ ju¿ ze ³zami w oczach.
Król Leon popatrzy³ na siedz±cego obok niego psa swoimi wielkimi m±drymi oczami.
- Masz wielkie serce mój przyjacielu – powiedzia³ Król ³agodnym i smutnym g³osem. – Nawet Czar Zapomnienia, który ma wielk± moc, nie potrafi³ sprawiæ, by¶ zapomnia³ o têsknocie, któr± czu³e¶ prawie zawsze. Chod¼, poka¿ê ci co¶ – powiedzia³ ³agodnie Król. Machn±³ ogonem i nagle znale¼li siê na du¿ej za¶nie¿onej polanie.
- Gdzie jeste¶my? – zapyta³ zaskoczony Hektor.
- Z powrotem na ziemi. W czasach kiedy na niej ¿y³e¶. – powiedzia³ Król – Nie powinienem ciê tutaj zabieraæ, ale my¶lê, ¿e powiniene¶ znaæ prawdê. Patrz uwa¿nie – i swoim ³bem wskaza³ skraj polany.
Przy ogromnym drzewie siedzia³, a w³a¶ciwie le¿a³ przywi±zany do drzewa olbrzymi bernardyn. Sznur w¿ar³ mu siê w szyjê i spowodowa³ olbrzymie zaropia³e rany. Pies by³ przera¼liwie chudy i by³o widaæ, ¿e trzyma siê ¿ycia resztkami si³. Rozpaczliwie rozgl±da³ siê wokó³ czekaj±c na jak±kolwiek pomoc. Nie mia³ ju¿ nawet si³y wyæ.
- To Brutus – powiedzia³ smutnym g³osem Król – Ma 8 lat, ca³e ¿ycie spêdzi³ w kojcu prawie nie znaj±c, co to znaczy blisko¶æ cz³owieka. Mia³ tylko odstraszaæ intruzów. Ca³kiem niedawno okaza³o siê, ¿e jest chory. W³a¶ciciel stwierdzi³, ¿e nie bêdzie wydawa³ pieniêdzy na starego psa. Nawet nie próbowa³ szukaæ dla niego nowego domu. Bo kto we¼mie do siebie starego, schorowanego psa. Lepiej niech pies umiera w samotno¶ci.
Boy's Friend Watch presenta il primo movimento scheletrato di alta orologeria calibro 3. I movimenti verticali impilati verticalmente rivelano lo stato come se fluttuassero in una cassa ottagonale. Progettato sulla base del codice estetico di Chanel,replica bvlgari questo movimento semplice e sobrio è dotato di ponte e platina rivestiti in ADLC, che gli conferiscono un bagliore nero e una lunga durata. Allo stesso tempo, si fonde con una cassa in oro beige per un'armonia perfetta.replica longines L'audace mossa di Chanel di introdurre un nuovo movimento scheletrato negli orologi da donna anziché in quelli da uomo suggerisce che la domanda femminile di orologi meccanici è in crescita.

Podszed³ bli¿ej nachyli³ siê nad uchem cierpi±cego psa i szepn±³ cichutko:
– Ju¿ nied³ugo mój przyjacielu. Ju¿ nied³ugo bêdziesz szczê¶liwy.
Oczy bernardyna nagle zab³ys³y i zaczê³y powoli gasn±æ. Król machn±³ ogonem.
Znale¼li siê na podwórku prywatnego domu. Przy budzie przywi±zany do niej grubym ³añcuchem le¿a³ owczarek.
- To Sara – powiedzia³ Król. – Ma 7 lat i powoli umiera. W brzuchu zrobi³ jej siê olbrzymi guz, a od kilku dni sika krwi±. W³a¶ciciele nie zrobi± nic, by j± wyleczyæ. Stwierdzili, ¿e za pieni±dze przeznaczone na jej leczenie kupi± nowego psa. I ma³o ich interesuje jak strasznie Sara cierpi i jak bardzo potrzebuje ludzkiej blisko¶ci.
Król podszed³ do Sary i nachyli³ siê nad ni±. Ból wyzieraj±cy z jej oczu jakby zel¿a³. Znów cichutko szepn±³ do jej uszu te same s³owa, które powiedzia³ Brutusowi. Odsun±³ siê powoli i znów machn±³ ogonem. Po obydwu stronach wybrukowanej alejki na której siê znale¼li znajdowa³y siê du¿e klatki, a w nich pe³no psów. Hektor ruszy³ powoli za królem.
- To schronisko dla zwierz±t. Na ziemi to najgorsze miejsce, w którym mo¿e znale¼æ siê pies. Popatrz, ile jest tutaj starszych psów. Niko, 8 lat, wyrzucony z domu, bo nie potrafi³ ju¿ wchodziæ po schodach, Maja 9 lat wyrzucona, bo zaczê³a traciæ wzrok, Kajtek 7 lat -wyrzucony z domu, bo zaczê³y mu siê psuæ zêby i z jego pyska wydobywa³ siê nieprzyjemny zapach – Król mówi³ ca³y czas, ale do Hektora powoli przestawa³y docieraæ szczegó³y tej wyliczanki. Doszli do koñca alejki. W ostatniej klatce pod murem siedzia³ wielki biszkoptowy labrador. Wygl±da³ jak pos±g. Prawie w ogóle siê nie rusza³, a jego wzrok wbity by³ w koniec alejki. Tak jakby ca³y czas czeka³, a¿ kto¶ wyjdzie zza rogu. Têsknota bij±ca z jego wzroku przeszywa³a serce na wylot.
- Ten pies zosta³ kupiony jako prezent pod choinkê. Dzieciom, dla których zosta³ kupiony szybko siê znudzi³, a rodzice nie mieli czasu i ochoty by zajmowaæ siê psem, tym bardziej ze pojawi³y siê problemy ze zdrowiem. Wyl±dowa³ w tej samej pseudohodowli, z której zosta³ kupiony i kilka nastêpnych lat swojego ¿ycia spêdzi³ w kojcu. Kiedy przesta³ byæ przydatny zosta³ wywieziony i wyrzucony z samochodu. Kiedy próbowa³ biec za samochodem, z którego zosta³ wyrzucony zosta³ potr±cony przez inny samochód i wyl±dowa³ w schronisku. Teraz ma 7 lat i z ci±gle czeka, a¿ kto¶ po niego przyjdzie. Czeka i za ka¿dym razem kiedy kto¶ podchodzi do jego klatki jego serce bije jak oszala³e. Niestety, jego wiek odstrasza wszystkich. Kiedy ludzie odchodz±, wydaje mu siê, ¿e pêknie mu serce. Nied³ugo zreszt± pêknie naprawdê.
Podeszli bli¿ej. Hektorowi wydawa³o siê, ¿e sk±d¶ zna tego psa …
Król machn±³ ogonem. Znów siedzieli nad rzek±. Po chwili milczenia Król zacz±³ mówiæ:
- Wiesz Hektorze, ludzie maj± takie powiedzenie, ¿e ich staro¶æ nie uda³a siê Panu Bogu. My mo¿emy chyba powiedzieæ, ¿e psia staro¶æ nie uda³a siê ludziom. Stary pies to tylko k³opot, którego ludzie coraz chêtniej siê pozbywaj±. Przywi±zuj± do drzewa, wyrzucaj± w lesie, w najlepszym przypadku oddaj± do schroniska. Sam widzia³e¶ do czego s± zdolni. Nie wiedz±, ¿e samotno¶æ to najgorszy los, jaki mog± zgotowaæ psu. A ci, którzy szukaj± psa, wol± ma³ego szczeniaczka ni¿ starszego psa. I nawet nie wiedz±, jak mocno mo¿e kochaæ starszy pies. Nie wiedz± o tym, ¿e stare serca kochaj± najwierniej. Psy przestaj± byæ przyjació³mi, staj± siê zabawkami. Niestety, na ziemi jest coraz wiêcej psów i coraz mniej mi³o¶ci dla nich. I dlatego w Têczowej Krainie jest coraz wiêcej têskni±cych psów. Tutaj s± m³ode i zdrowe, ale ich serca s± samotne. Jak mo¿na byæ szczê¶liwym w psim raju pamiêtaj±c, ¿e na ziemi nie mia³o siê swojego Przyjaciela? Jak maj± byæ tutaj szczê¶liwe inne psy widz±c, ¿e ich koledzy p³acz± z têsknoty? I jak mo¿na byæ szczê¶liwym w psim raju wiedz±c, ¿e nigdy nie przejdzie siê przez Têczowy Most? W³a¶nie dlatego przy przechodzeniu przez Têczow± Bramê rzuca siê na psy Czar Zapomnienia. By mog³y tutaj poczuæ siê szczê¶liwe. By poczu³y to, czego nie poczu³y na ziemi. Bo têsknota jest zno¶na, je¶li jest nadzieja na to, ¿e kiedy¶ siê skoñczy. I te wszystkie samotne psy nie mog± wiedzieæ, ¿e ona bêdzie trwaæ wiecznie. Têsknota to jednak silne uczucie. Czasami potrafi przebiæ siê nawet przez Czar Zapomnienia. I w³a¶nie dlatego tak czêsto przychodzisz pod Têczowy Most. Czujesz straszn± têsknotê, bo na ziemi by³e¶ samotny.
- Ten biszkoptowy labrador … - nie dokoñczy³ pytania Hektor.
- Tak, to by³e¶ ty. - potwierdzi³ niedokoñczone pytanie Król.
- A ty … ? - Król tylko skin±³ g³ow±.
- I co teraz? – zapyta³ Hektor po d³u¿szej chwili milczenia.
- Powiniene¶ zostaæ tutaj.– powiedzia³ Król. – Ale dam ci wybór. Je¶li zechcesz, rzucê na ciebie jeszcze raz Czar Zapomnienia i zapomnisz o tym wszystkim, co dzi¶ widzia³e¶. Têsknota jednak powróci. Wcze¶niej czy pó¼niej, ale powróci. Nie dowiesz siê ju¿ jednak dlaczego têsknisz. A przyznasz, ¿e nawet z t± têsknot± da siê tutaj ¿yæ szczê¶liwie. Mo¿esz jednak wróciæ na ziemiê. Do tego schroniska, do tej klatki, do tego zimna, do tego prawie beznadziejnego oczekiwania na to, ¿e w koñcu przyjdzie kto¶, kto nie wystraszy siê twojego wieku. Do oczekiwania na kogo¶, kto zobaczy tê têsknotê w twoich oczach i powie chod¼ ze mn±. Widzia³e¶, jakie masz na to szanse i ile starszych psów umiera w cierpieniu i samotno¶ci. Mo¿esz prze¿yæ to po raz drugi. Pamiêtaj o tym dokonuj±c wyboru.
- Ja ju¿ wybra³em – powiedzia³ Hektor.
- Jeste¶ tego pewien? – zapyta³ Król patrz±c piêknemu m³odemu labradorowi prosto w oczy.
Ten odwzajemniaj±c spojrzenie powoli pokiwa³ g³ow±.
- Zatem niech siê stanie – powiedzia³ Król. I machn±³ ogonem.


*************


W miejskim schronisku, na koñcu alejki w ostatnim boksie siedzi starszy pies. Prawie siê nie rusza i mo¿na by pomy¶leæ, ¿e to pos±g. Je¶li podejdziesz bli¿ej, to zobaczysz jego oczy. Piêkne, br±zowe i przera¼liwie smutne oczy. Wpatruj±ce siê w Ciebie z nieopisan± nadziej±. Mo¿esz byæ dla tego psa ca³ym ¶wiatem. Mo¿esz sprawiæ, ¿e znajdzie siê w psim raju. A on odwdziêczy siê mi³o¶ci±, jakiej nie da Ci ¿aden cz³owiek. Pamiêtaj o tym dokonuj±c wyboru.
Nie kupuj.
Adoptuj.
Adoptuj starszego psa.


Wydrukuj Wydrukuj

 
O nas kontakt Kontakt reklama Polityka prywatno¶ci Reklama strona g³ówna Strona g³ówna
Copyright © 2002 - 2024 knieja.pl.