|
Dwa odyñceGodzina 20:00. Zimowa noc, -3 stopnie C. Dzwoni telefon. Odbieram - Darz Bór! Po g³osie pozna³em ¿e to Jurek - Co robisz? Jestem blisko twojego domu mo¿e pójdziesz ze mn±? We¼ sztucer ubierz siê ciep³o a ja tym czasem pojadê nas zapisaæ. Bez mojej odpowiedzi roz³±czy³ siê. Ubra³em siê ciep³o wzi±³em wiernego Mosina i ostatnie cztery sztuki amunicji. Po piêciu minutach Jerzy przyjecha³ na podwórko wsiad³em do samochodu i pojechali¶my. Samochód zostawili¶my na drodze przed lasem. Poszli¶my drog±, a przy rozwidleni powiedzia³ mi po cichu -Id¼ 150 metrów prosto i tam usi±d¼ sobie na krzese³ku, a ja idê z drugiej strony. O 24:00 spotykamy siê przed autem. Idê po trzeszcz±cym ¶niegu by³o jakie¶ 5 cm bia³ego puchu. Doszed³em na miejsce, usiad³em. Otacza³y mnie same dêby. My¶lê sobie. Tu co¶ musi wyj¶æ. Mija godzina i nic. Za chwilê s³yszê strza³. Pewnie Jurek. Za jakie¶ 15 sekund s³yszê ¿e co¶ biegnie ze strony gdzie pad³ strza³. Adrenalina podskoczy³a!. Wsta³em z krzese³ka. Patrze dwa dziki takie 60-70 kilogramowe. z³o¿y³em siê do strza³u.... PAH. Dzik pad³ w ogniu. Nie mog³em zrobiæ kroku do ty³u ani do przodu. Za chwile dzwoni Jurek - Strzela³e¶??? odpowiadam tak -I co le¿y? Tak. - Bo ja te¿ strzela³em ale poszed³. Idê zobaczyæ. Aha gratulacje! Podziêkowa³em i zacz±³em patroszyæ dzika. Odyniec. Szabelki dobrze widoczne. Zaczynam patroszyæ, pada strza³. Dzwonie do Jurka -Strzela³e¶? - No musia³em dostrzeliæ - Gratulacje! Odyniec czy loszka? zapyta³em. -Odyniec 60 kg - Ja mojego skoñczê patroszyæ to go przyci±gnê do rozwidlenia - Dobra to ja idê po samochód. Skoñczy³em patroszenie, przyci±gn±³em go do rozwidlenia. Pot la³ siê strumieniami. Czekam chwilê i Jurek przyjecha³. Pogratulowa³ mi jeszcze raz. Wpakowali¶my dzika do baga¿nika i pojechali¶my kawa³ek dalej po drugiego. Trochê mniejszy od mojego. Pogratulowa³em równie¿ jemu. W³adowali¶my do baga¿nika i usiedli¶my w samochodzie i rozmawiali¶my o ca³ej akcji jak to by³o. Mój dzik wa¿y³ 72 kg ,a Jurka 65kg. Zawsze kiedy spotykam siê z Jerzym to mile wspominamy to polowanie, choæ polujemy czêsto razem to to polowanie najmilej wspominamy:) Darz Bór:) autor: cisek1
Wydrukuj
| |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
|