knieja bullet Co szumi w kniejach
Filmy
Og³oszenia
Forum dyskusyjne
Galerie zdjêæ
Opowie¶ci z kniei
Kuchnia my¶liwska
Kalendarz
Znalezione w sieci
Kynologia
Akty § Prawne
 
Strona g³ówna
 
 
 
 
 
 
Og³oszenia
login: has³o:
Zapomnia³em has³a Zarejestruj siê!
     
« Opowiadania ³owieckie

Korkoci±g


Maj 1975 roku, pogoda przepiêkna, a ja mam odstrza³ w Klinikach na rogacza, umawiam siê na sobotê po po³udniu z Nadle¶nym Mieciem K.
Po powitaniu na podwórku Nadle¶nictwa, Miecio mówi wcze¶nie przyjecha³e¶, ale to dobrze ¿ona zaprasza na herbatê i ¶wie¿e ciasto z truskawkami, ustalamy "plan gry".

Nadle¶ny mówi konspiracyjnie, mam dla ciebie wyj±tkowego rogacza, obserwujê go od d³u¿szego czasu, wychodzi regularnie, ale ¿eruje zawsze na ¶rodku ³±ki, problem w tym, ¿e trzeba go koniecznie podchodziæ.
Zaje¿d¿amy pod wie¶ Smogólice, samochód zostawiamy na podwórku u zaprzyja¼nionego rolnika.

Idziemy oko³o piêæset metrów na du¿± d³ug± ³±kê obro¶niêt± brzozami, z jednego koñca stoi tylko jedna ambona, akurat na wprost g³êbokiego rowu biegn±cego przez ¶rodek ³±ki.

Mietek idzie na drugi kompleks ³±k bli¿ej wsi, przed rozstaniem mówi rogacz wyjdzie na pewno reszta zale¿y do ciebie. Siadam na ambonie i na razie rozkoszujê siê cudown± zieleni± ³±ki i nie powtarzalnym zapachem rozwijaj±cych siê pobliskich brzózek. B³og± ciszê przerywa ryk nisko lec±cej z pobliskiego lotniska w Goleniowie pary odrzutowych my¶liwców.
Mietek mnie uprzedza³, ¿e tak codziennie lataj± od tygodnia, ale zwierzyna jest ju¿ do tego przyzwyczajona. Obserwujê ³±kê, wysz³a sarna z ko¼lakiem, szybko przebieg³a na ¶rodek ³±ki, ma³e ca³y czas trzyma siê "portek" mamy, zatrzyma³a siê, liznê³a pieszczotliwie ma³ego i zaczê³a spokojnie ¿erowaæ. Co raz wiêcej saren wychodzi na ¿er, ale ¿adnego rogacza nie widaæ? Bez przerwy obserwujê ³±kê, z krzaków wyszed³ stary "mikita" podchodzi do kozy z ma³ym, ju¿ go zobaczy³a tupie cewkami, lis udaje, ¿e nic nie widzi podchodzi do ko¼laka, tego to ju¿ za du¿o mama rusza z impetem na intruza wykonuj±c precyzyjny atak przednimi cewkami, lis wyskakuje w powietrze i jak niepyszny zwiewa w krzaki.
My¶lê sobie, to widowisko mi na dzisiaj wystarczy, rogacz ju¿ mo¿e nie wychodziæ. Przecie¿ ³owiectwo to nie tylko strzelanie do zwierzyny, ale przede wszystkim bliskie obcowanie z przyrod±, to mo¿liwo¶æ obserwacji w ró¿nych porach dnia i nocy nie powtarzalnych zjawisk przyrodniczych.
Z mych rozmy¶lañ wyrywa mnie nagle ochryp³e szczekanie rogacza, który majestatycznie wychodzi na ³±kê, obserwujê go, to sylwetka starego rogacza, regulujê ostro¶æ mojej dziesi±tki, fantastyczny my³kus korkoci±g, trofeum marzenie.

Odleg³o¶æ ponad sto piêædziesi±t metrów, nie z tej odleg³o¶ci to ja nie strzelam, trudno trzeba podchodziæ. Z chodzê z ambony, ale jak tu podchodziæ, rogacz tak jak Mietek mówi³ ¿eruje na ¶rodku ³±ki, stary cwaniak. Mo¿liwo¶æ jest tylko jedna, podchodziæ rowem melioracyjnym, okazuje siê, ¿e rów jest prawie suchy, przynajmniej z pocz±tku.

Wolniutko ze sztucerem w jednej z podpórk± w drugiej rêce zgiêty prawie do dna rowu podchodzê. Odrzutowce lataj± bez, przerwy, co raz przystajê i rzucam okiem na rogacza, ale ca³e towarzystwo spokojnie ¿eruje to znaczy, ¿e mnie nie widz±, a samoloty nie robi± na nich ju¿ ¿adnego wra¿enia. Oceniam, ¿e odleg³o¶æ do rogacza wynosi nie wiêcej ni¿ osiemdziesi±t metrów, mierzê z mojego Manlichera, ale strzelaæ nie mogê, rogacz ca³y czas ¿eruje zas³oniêty wysok± traw± i do tego stoi do mnie na kulawy sztych.replique rolex
Nadlatuje z rykiem kolejny samolot i nagle potê¿ny grzmot, przekroczy³ barierê d¼wiêku, rogacz nerwowo podniós³ ³eb. Szybki strza³ na komorê, prawid³owa ¶wieca i rogacz mi znika w trawie.Mietek, który ju¿ wróci³ i z pod ambony obserwowa³ moje manewry, wo³a brawo Bogdan rogacz le¿y.
Po chwili podchodzimy, rzeczywi¶cie le¿y w trawie, obustronny
tudor replica korkoci±g i do tego strzelony na prawid³ow± komorê.

Z szacunkiem zdejmujê kapelusz i wk³adam mu do pyska ostatni kês pachn±cej ga³±zki brzózki. Teraz ja przyjmujê gratulacje z dubeltówki od mego przyjaciela. Miecio lekko siê zacinaj±c urzêdowo mówi nie zawiod³em siê na tobie, jednak warto ci by³o tego rogacza pokazaæ.
Nie jestem pró¿ny, ale bardzo mnie to po³echta³o.
autor: busiekptok
Wydrukuj Wydrukuj

 
O nas kontakt Kontakt reklama Polityka prywatno¶ci Reklama strona g³ówna Strona g³ówna
Copyright © 2002 - 2024 knieja.pl.