knieja bullet Co szumi w kniejach
Filmy
Og³oszenia
Forum dyskusyjne
Galerie zdjêæ
Opowie¶ci z kniei
Kuchnia my¶liwska
Kalendarz
Znalezione w sieci
Kynologia
Akty § Prawne
 
Strona g³ówna
 
 
 
 
 
 
Og³oszenia
login: has³o:
Zapomnia³em has³a Zarejestruj siê!
     
« Opowiadania ³owieckie

Czo³gi w rowie


W grudniowe po³udnie syrenk± Andrzeja P, jedziemy we trzech z Józkiem do Barnimia, w kraju napiêcie spo³eczne siêga zenitu, ale chyba jako¶ tam i z powrotem szczê¶liwie objedziemy. W Barnimiu ¶nieg po kolana i ci±gle sypie, w³±czamy wszystkie grzejniki i barakowóz szybko siê nagrzewa.
Jasiu nam mówi, ¿e pod Barnimiem jest pryzma pegeerowskiej kiszonki podobno dziki ¿eruj± tam, co noc. ¦nieg przesta³ padaæ, dzisiaj akurat i jest jasno jak w dzieñ, Józek z Andrzejem ucinaj± sobie drzemkê, ja idê sam nad p³ot, wychodzê na górkê za stawkiem, widoczno¶æ doskona³a, widzê go³ym okiem jak od lasu w kierunku wsi sunie po ¶niegu czarny sznur dzików, moment i ju¿ s± przy kiszonce, zawziêcie ¿eruj±. Podchodzê, jednak to trudna sprawa, widaæ mnie jak na d³oni, i dziki ju¿ mnie zoczy³y, ruszaj± do lasu, ale jeden zostaje na pryzmie, nie ma, co czekaæ strzelam, pada w ogniu, my¶lê jaki¶ g³upi przelatek, chciwo¶æ go zgubi³a, mimo ¶niegu po kolana, moment i ju¿ jestem przy tuszy i ku memu zaskoczeniu, to nie przelatek, a, odyniec i to z ³adnym orê¿em, na oko wa¿y ponad setkê.

Po wypatroszeniu idê na skróty do Rysia M, który akurat ogl±da dziennik telewizyjny, pytam, co w kraju s³ychaæ?, Odpowiada nic nowego „polskie piekie³ko trwa”. Przywozimy dzika ci±gnikiem do stodo³y, Jasiu ogl±daj±c orê¿ mówi z przek±sem, przyjedzie to taki z miasta i strzeli mojego dzika. Józio natomiast, ¿artowa³ sobie, ten to ma szczê¶cie wiadomo gdzie rêkê trzyma³ przed wyjazdem, dodaj±c pospiesznie, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby¶my wypili królewskiego kusztyczka.

Zmêczony, ale szczê¶liwy k³adê siê spaæ, a Józek z Andrzejem jad± na "wydzielony" za Drawê, gdzie Józio z ambony na ³±kach za cmentarzem strzela dziczego, dubleta.

Nad ranem w³±czamy radio, Gen. Jaruzelski og³asza stan wojenny, dzia³alno¶æ ³owiecka zawieszona, trzeba zdaæ broñ. Pospiesznie ¿egnamy siê z gospodarzami nie wiemy, kiedy tu znów przyjedziemy i jak dojedziemy do Szczecina.

Jedziemy pe³ni niepokoju, mijamy po drodze cale kolumny wojskowych pojazdów, dwa czo³gi utknê³y w rowie, a w Reczu zburzony naro¿nik domu, jest ¶lisko i czo³gista nie wyrobi³ na zakrêcie. Nie zatrzymywani, spokojnie doje¿d¿amy do Szczecina, zdajemy broñ i czekamy, co bêdzie dalej.
autor: busiekptok
Wydrukuj Wydrukuj

 
O nas kontakt Kontakt reklama Polityka prywatno¶ci Reklama strona g³ówna Strona g³ówna
Copyright © 2002 - 2024 knieja.pl.