knieja bullet Co szumi w kniejach
Filmy
Og³oszenia
Forum dyskusyjne
Galerie zdjêæ
Opowie¶ci z kniei
Kuchnia my¶liwska
Kalendarz
Znalezione w sieci
Kynologia
Akty § Prawne
 
Strona g³ówna
 
 
 
 
 
 
Og³oszenia
login: has³o:
Zapomnia³em has³a Zarejestruj siê!
     
« Opowiadania ³owieckie

Pierwszy dzik


Zg³osi³em siê w Reptowie u Le¶niczego, nie¿yj±cego ju¿ zacnego pana Micha³a. Wiedzia³ ju¿ o mnie chyba o moim przyje¼dzie, bo przyj±³ mnie bardzo ¿yczliwie s³owami to, co zapolujemy na pierwszego dziczka.
Pojechali¶my w okolice wsi Sowno, du¿y ³an owsa pod lasem, pan Micha³ patrzy przez lornetkê i mówi do mnie widzi Kolega s± ju¿ na ¶rodku pola, du¿a znajoma wataha, dwie lochy z ma³ymi i kilkana¶cie przelatków trzymaj±cych siê pewnej odleg³o¶ci od lasu.

Krótka decyzja pana Le¶niczego, On sam zostaje przy samochodzie, a ja mam podchodziæ dziki nad ¶cian± lasu. Mówi przyja¼nie po ojcowsku tylko podchod¼ powoli bez nerwów i jak najbli¿ej, najwy¿ej uciekn±, ale na pewno wyjd± ponownie, bo jedzonko maj± atrakcyjne.

Sztucer za³adowany, z podpórk± w rêce, z dusz± na ramieniu podchodzê, od samochodu do dzików by³o na oko ze trzysta metrów, a wydawa³o mi siê, ¿e to, co najmniej trzy kilometry.

Idê wolniutko noga w nogê mam odczucie, ¿e mnie s³ychaæ na kilometr, ale dziki spokojnie ¿eruj±, przystaj±c obserwujê je przez szk³a, lochy, co raz bacznie lustruj± teren, m³odzie¿ urz±dza sobie harce, przelatki najdalej od ¶ciany lasu zawziêcie smykaj± k³osy owsa.
Sono una persona pratica, ma ho un debole per il palloncino blu, perché il palloncino blu è il primo orologio che conosco. A quel tempo, ho letto una rivista di moda. La celebrità all'interno aveva un orologio alla mano. è stato molto bello.breitling replica Ho ricordato in particolare il nome dell'orologio, chiamato il palloncino blu. In seguito, mi sono interessato all'orologio, ho comprato molti orologi e il palloncino blu è stato uno di quelli che ho acquistato con decisione.


Przystajê, chyba ju¿ bli¿ej nie mo¿na, lochy jakby wyczuwa³y moj± obecno¶æ, jeszcze raz obserwujê przelatki utwierdzam siê, ¿e niema miedzy nimi wiêkszej sztuki. Plecami opieram siê o sosnê, sztucer k³adê na podpórkê, jeszcze raz lornetujê pole strza³u, biorê w krzy¿ najbli¿szego przelatka, serce mam w gardle. Dzik jak mucha lata w lunecie, mówiê do siebie uspokój siê i przygryzam wargê a¿ do krwi, naci±gam przyspiesznik i wreszcie lokujê krzy¿ na komorze. Jednak trochê zrywam strza³, dzików ani ¶ladu, za moimi plecami Pan Micha³, który podszed³ do mnie jak duch mówi krótko "le¿y", wypalimy papierosa idziemy patroszyæ.

Ten papieros pewnie mia³ metr d³ugo¶ci, ale wreszcie idziemy, po oko³o piêædziesiêciu krokach jest, strzelony na ³opatkê przelatek. W skupie wa¿y³ trzydzie¶ci trzy kilogramy.

Jeszcze raz gratulacje od Le¶niczego, "z³om" umazany w ranie postrza³owej jest ju¿ przy kapeluszu.

A teraz zobaczymy czy kolega umie patroszyæ, my¶lê trudno trzeba siê sprawdziæ i od razu wpadka, wyci±gam z pochwy kupion± w sklepie my¶liwskim w Rostocku wielk± finkê. Na co Pan Micha³ z przek±sem, co bêdziesz pan go od razu æwiartowa³, masz pan tu porz±dny nó¿, którym patroszê od kilkunastu lat, to mówi±c poda³ mi mocno sfatygowany scyzoryk, ale ostry jak brzytwa. Patroszê pot mi zalewa twarz, ca³y ufarbowany, ale szczê¶liwy ³adujê z pomoc± Pana Micha³a dzika do baga¿nika. Przystajemy ko³o Le¶niczówki na po¿egnanie dziêkuj±c za mój my¶liwski chrzest wrêczam panu Micha³owi symboliczn± piersiówkê. Dzik do skupu, a Ja jak najszybciej do domu spaæ, bo przecie¿ jutro do pracy.
Wielokrotnie mia³em przyjemno¶æ polowaæ na terenie Le¶niczego Micha³a H, by³ zawsze mi³ym i uczynnym gospodarzem.
autor: busiekptok
Wydrukuj Wydrukuj

 
O nas kontakt Kontakt reklama Polityka prywatno¶ci Reklama strona g³ówna Strona g³ówna
Copyright © 2002 - 2024 knieja.pl.