Aż muszę się wtrącić... PANOWIE! Ja przepraszam... Owszem wilki żrą zwierzynę, nic nowego... Zacznijmy od tego, że znane mi są historie ataków wilka na człowieka, ale TYLKO wtedy, gdy brakowało zwierzyny leśnej. Stąd, przyznam rację, ataki wilków na ludzi SĄ w krajach zwykle ubogich, gdzie ciężko o łatwą zdobycz. Historie ataków wilków, które opowiadała mi babcia były TYLKO w czasie wojny, gdy zwierzęta masowo ginęły, a wilki musiały znaleźć inne wyjście. I atakowały tylko w grupie. Powiem tak, mieszkam w miejscowości gdzie wilki chodzą nocą pod same domy. Ludzie mają tu psy, wszystkie żyją. Zwierzyny jakby w ogóle nie ubyło, a ja sama parę dni temu miałam okazje stanąć blisko wilka... Całkiem dobra, zdrowa i silna sztuka. Powiem Wam, że tym przypadkowym spotkaniem był bardzo przestraszony. Sam się usuwał z drogi (pierwszy się cofnął) tak samo jak ja. Spokojnie i wolno. Oczywiście również uważam, że już przesadą jest to, że łażą po wsi, bo są ludzie którzy się panicznie boją samego słowa "wilk". Przejście z garaży na osiedlu do domu w środku nocy to kawałek drogi jest, a lampy się już nie palą w nocy. Ja się nie boję, ale są ludzie, którzy na widok wilka samochody parkują przed wejściem do domu. I to z jednej strony zabawne, z drugiej - tak być nie powinno... Wilka spotkałam przy samej wsi, gdzie bawią się dzieci, które nie wiedzą jak zachować się w czasie takiego spotkania. To tylko zwierze. Rozdrażnione to nawet koziołki potrafią nieźle zaatakować. Nie oszukujmy się, jeleń też może zabić (ja ważę mniej niż 1/3 byka, gdyby mnie zaatakował nie liczyłabym na przeżycie). Kwestia zachowania. Powiem jeszcze, że rodzi się dużo wilków, a ich przeżywalność też jest duża. Przyszło ich parę w zeszłym roku, a dziś spotyka się je już ciągle w lesie. I robią szkody... Każdy leśnik i myśliwy powie, że wilk robi szkodę. Jest lekko mówiąc i brzydko może - niepotrzebny. Lepszej selekcji dokonują myśliwi. Ale nie wytępimy wszystkich wilków, jednak za pozwoleniem na odstrzał jestem, szczególnie tych sztuk w danym terenie, które zbyt odważnie odwiedzają tereny zabudowane.
PS. Oczywiście z całym szacunkiem, ale jak pieska wilk zabije, to ludzie przeżywają. Ja rozumiem, to przyjaciel człowieka, ale moja babcia na zarzynane kury przez sprytne lisy narzekać nie mogła... Trzeba umieć żyć z tym co się ma. Jesteśmy istotami rozumnymi, które podobnież mają panować nad zwierzętami... Czyż nie? Więc mamy od tego myśliwych, selekcjonerów, ludzi pilnujących liczebności.
Także jak najbardziej odstrzały być powinny, ale nie najeżdżajcie już na wilki... I na siebie nawzajem. Wilki całkiem fajne stworzenia. Ludzie też.
Ale najwidoczniej człowiek człowiekowi wilkiem... A na wilki gadacie.