przez kuki » 25 marca 2015, 20:07
Hr. Albrecht strzela celnie. Robi to po mistrzowsku. Dziki nie wstają poranione i nie idą dalej. Zdecydowanie jestem zwolennikiem takiego strzelania jak zgoła innego ze słusznych kalibrów i szukaniem postrzałków z różnym skutkiem. Plany muszą być wykonane. To jest polowanie i nie polega ono na oglądaniu zwierzyny i jej podziwianiu.
Pzdr i DB