Od pewnego czasu, z niedowierzaniem przysłuchiwałem się newsom od od kumpli, że amunicja od naszych południowych sąsiadów drastycznie się pogorszyła. Informacje te z niedowierzaniem przyjmowałem, bo firma S&B to firma stara, eksportująca swoje "żelastwo" do wielu krajów naszego globu. Niestety, sam kilka dni temu, na własnym "dupsku" przekonałem się, że coś w tym musi być... Kupiłem sobie upragniony sztucer w kalibrze 9,3 x 62 ( szwedzka, porządna robota ). Do tego dokupiłem na postrzelanie sobie paczkę popularnej "Bellotki". Pojechałem na strzelnicę, aby ustawić optykę. Strzelałem pojedynczymi nabojami więc niczego podejrzanego nie stwierdziłem. Wieczorem, czym prędzej pognałem w knieję, bo kumplowi z koła dziki strasznie zbuchtowały ziemniaki. Po dojściu na stanowisko biorę trzy naboje z paczki, wkładam jednego do magazynka, drugi... nie wchodzi, o trzecim już nie mówię. Zgłupiałem momentalnie. Nie będę, myślę sobie, kombinować na stanowisku z karabinem, po ciemku... Sprawdzę rano. Mniejsza o efekty polowania. Rano dziś sprawdzam broń. Biorę ponownie amunicję i akcja - jak wyżej! Coś mnie tknęło i zestawiłem wszystkie naboje obok siebie... efekt jest następujący:
[URL=http://img145.imageshack.us/i/naboje.jpg/][IMG]http://img145.imageshack.us/img145/5637/naboje.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]