przez kopik » 26 marca 2010, 02:39
Panie Tomaszu, jeśli Pan chcę zmienić myślistwo, jego formę to proszę podać jakieś konkretne propozycje, zakazać łowiectwa się nie da i to chyba by na dobre zwierzętom żyjącym na wolności nie wyszło, bo jak stworzyć inną organizacje albo zrzeszenie które patroluje i chroni obszaru całej polski, trzeba by było stworzyć swego rodzaju rezerwat obejmujący terytorium polski. Jak zadbać o równowagę na takim obszarze jak zniwelować szkodniki takie jak lisy aby można było spotkać np. kuropatwę. Porusza Pan bardzo trudny problem który nie ma konkretnego i jednego wyjścia, jeśli nie będzie myśliwych tych zrzeszonych wtedy sami ludzie wytną w pień zwierzynę, na obwodzie który dzierżawi moje koło zbieramy setki wnyków i innych pułapek, rocznie zgłaszane są policji przypadki kłusowania z bronią i w wyniku rewizji co najmniej kilka osób staje przed sądem pod zarzutem kłusownictwa, i nielegalnego posiadania broni a mimo to ciągle pojawiają się osoby które z chęcią zjadłyby "darmowe mięso". Tu problem tkwi w naturze człowieka, gdybyśmy szanowali samych siebie to prawdopodobnie też szanowalibyśmy inne żywe istoty i rozumielibyśmy, że to nie są przedmioty, że to nie są zawody i strzały do rzutków. Ja osobiście jestem za reformą łowiectwa oczywiście, ale jak ta reforma ma wyglądać? Polski Związek Łowiecki również dostrzega niedoskonałość polowań zbiorowych, padają różne propozycje, np. wprowadzenie systemu skandynawskiego, gdzie myśliwy siedzi na ambonie i ma szanse wcześniej i dokładniej określić cel, chodzi tu głownie o to żeby nie strzelać np. do licówki prowadzącej stado jeleni, lub byka który zgodnie z zasadami selekcji nie powinien zostać zastrzelony, i wydaje mi się, że ilość postrzałków znacznie by się zmniejszyła gdyby ten rodzaj polowań został wprowadzony, był też pomysł aby myśliwy mógł oddać strzał tylko do jednej sztuki w danym pędzeniu, to też wg. mnie byłoby z korzyścią dla zwierząt. Nie jestem obojętny na cierpienie zwierząt i zaakceptuje wszystkie zmiany które to ograniczą, ale zniesienie łowiectwa całkowicie, i takich organizacji jak PZŁ, to chyba byłby najgorszy z możliwych kroków, a pro po kłusownictwa, jest projekt ustawy o zwiększeniu dostępu do broni każdemu obywatelowi polski- bez komentarza. Chciałbym zwrócić uwagę, że przed otrzymaniem broni każdy myśliwy przechodzi badania lekarskie w tym psychologiczne,(może tu sprawdzić osoby które te badania przeprowadzają), same środowisko mysliwych wysuwa propozycje wydłużenia stażu dla adeptów łowiectwa z tego samego powdodu który Pan podaje, za dużo przypadkowych osób w naszych szeregach, druga sprawa zakazać polować na zwierzynę drobną, (ptactwo) bo jest mniej mięsa, kiepski argument bo chyba taki bażant cierpi podobnie jak dzik na przykład, a rosół z bażanta dla mnie nie ma nic lepszego wole to od kostek rosołowych czy kurczaka ze sklepu. Może wprowadzać egzamin strzelecki np. co 5 lat, , to też dobry pomysł chyba. Czekam na jakies konkretne Pana propozycje jak się domyślam po tytule druga część polowaneczka ma dać odpowiedź na moje pytanie. Zobaczymy.
Jak już pisałem wole zrobić zdjęcie niż strzelić ale w obecnym świecie ingerencja człowieka w zachowanie równowagi w przyrodzie jest konieczna.
Człowiek nie może żywić się samymi roślinami bo nie jest przystosowany do tego, nie mamy potrójnych żołądków jak przeżuwacze i nie jesteśmy w stanie trawić dużych ilości celulozy, największym źródłem białka jest mięso, a mięso zwierząt dziko żyjących zawiera 10 razy więcej kreatyny niż mięso zwierząt hodowanych w zagrodach, nie zawiera tłuszczu nie jest pompowane solankami, dlatego spożywam ale jak już pisałem raczej od święta niż na co dzień, i dopóki Pan będzie krytykował całe środowisko myśliwych w tym mnie dopóty ja będę pisał takie wiadomości i mówił NIE dla zakazu polowań.
Darz Bór.