Witam
Miałem obie jednostki
Pewnie zaraz odezwą się esteci co to powiedzą że to złom - ale nie każdy może mieć mercedesa
prawda ??
Tak więc
w jednym i drugim przypadku to broń dla tych co lubią podłubać coś przy broni a nie tylko postawić do oglądania i brylować wśród kolegów podkreślając cenę
Iż 18
Mam w .223
wersja sklepowa drewna - do pieca !
przerobiłem na coś ładniejszego
trochę zabawy ze spustem i mam doskonałą i nie brzydką ( nie tylko moim zdaniem) broń na lisy i sarny - a i na strzelnicy daję łupnia takim na B i M
ogólnie super lufa trzymająca skupienie- choć może akurat mój egzemplarz tak ma - bo słyszałem różne opinie
Mosin
Miałem Mośka z 1953 roku
)) ale w stanie magazynowym z zapasów nienaruszalnych WP ( w latach 90tych była wyprzedaż )
przerobiłem osadę - reszta była bez zmian.
Między innymi zabezpieczenie przekręceniem zamka a nie dorobionym bezpiecznikiem jak w OWG i Buss
Broń nie do zajechania, kaliber 7,62x53R też nie jest zły - choć coraz mniej popularny
Mosiek jak Mosiek
0 klekoczący , nie piękny , ale niezawodny
sprzedałem jednak z jednego strasznie mnie denerwującego powodu - bezpiecznik !!!
nadawał się tylko na zasiadkę
przy podchodzie szybkie odbezpieczenie broni to tylko marzenie
Osada i stan broni były takie, że sprzedał się szybko o bez problemów- w przeciwieństwie do niektórych egzemplarzy wiszących w ogłoszeniach na necie od kilku lat
DB