u nas są w obydwu obwodach, ale w normie. Nie robią bardzo dużych zniszczeń, chociaż niektórych drzew,podgryzionych i przewróconych, nie dałabym rady objąć rękami. Nogami chyba też nie...
Za to w zeszłym roku w sąsiednim obwodzie dziewczyna znalazła pod domem młodego bobra zagryzionego przez psy - nie sądziłam, że nawet za to się burki wsiowe wezmą...