Piorun


"Piorun piorunowi
odgromem ,ale
dla zwierza wszelkiego
jest bezpiecznym domem"


Piorun to leniwie i szeroko rozpostarta góra na pograniczu Beskidu Sądeckiego i Niskiego.U jej podnóży biorą początek liczne potoki; Fataloszka, potok Studzienny oraz liczne bezimienne zasilające swoimi krystalicznymi wodami większe dopływy Popradu i Białej a wraz z nimi bystre wody Dunajca - mojego rodzinnego Dunajca.
Piorun to też piękne uroczysko,atrakcyjne łowiecko i turystycznie.Jego wyniosłość daje wspaniały wgląd na dolinę Mochnaczki, Mrokowiec i Łan.W dalszej perspektywie roztacza się widok na zalesione zbocza gór otaczających Krynicę-Zdrój i pasmo Jaworzyny Krynickiej.
W czasach poprzedniej formacji ustrojowej Piorun był we władaniu Państwowego Ośrodka Hodowli Zarodowej w Tyliczu, a jego bezleśne stoki użytkowane były rolniczo.Z czasów które pamiętam uprawiano tam notorycznie len. Rozłegłe połacie uprawy w czasie kwitnienia wyglądały imponująco.Znajdując się wiosną w rejonie Pioruna już z daleka mogłeś podziwiać przepiękną grę kolorów.Obok ciemnej zieleni świerków,widziałeś soczystą jakby szmaragdową zieleń wyniosłych jodeł i seledynowy kolor modrzewi, a dołem na zboczach, jakby pokłonem lazuru nieba jaśniał cudowny,przepiękny i ogromny łan turkusowych kwiatów lnu.A gdybyś jeszcze,tam na górze mógł doczekać schyłku dnia,to oglądałbyś najcudowniejszy nie mający sobie równych zachód słońca. - Oto za pasmo Jaworzyny Krynickiej chowa sie ogromna złota kula słońca,by za chwilę podświetlić swoim zachodzącym blaskiem całe jej pasmo,wyzwalając niesamowite efekty świetlne... Góry wydają sie płonąć.Szczęśliwy winien być człowiek,któremu dano oglądać i sycić swoje zmysły tymi doskonałymi cudami natury.
Piorun wchodził w skład obwodu dzierżawionego przez nasze koło od 1953 r.z dziesięcioletnią przerwą kiedy to był obwodem wyłączonym.Kolejna dzierżawa natchnęła ,żeby nie powiedzieć zmusiła do wytężonej pracy nad urządzaniem łowisk. - W owo urządzanie obwodu włączył się bardzo aktywnie Jacek.B który na tymże Piorunie wypatrzył dogodne miejsce a raczej samotnego świerka gdzie chciał wybudować zwyżkę,ale taką specjalną - na sześć metrów wysoką Swoim projektem zaraził mnie a ja z kolei wymusiłem udział w pracach zawsze ociągającego się Jasia G. Robota ruszyła z kopyta i po kilku godzinach zwyżka - nawet estetyczna ale i niebotyczna była gotowa.Niektórzy z kolegów pracujący w tym dniu przy innych urządzeniach,widząc efekt naszej pracy żartowali,że polujący z tej zwyżki będa musieli łowczemu przedstawiać zaświadczenie lekarskie dopuszczające do pracy na wysokości No trzeba przyznać,że gdyby nieco wiało to można się było nabawić choroby morskiej,ale zwyżka i to dość wygodna była gotowa do zasiadek. - Zresztą i na morzu nie zawsze jest sztorm.Zapomniałem dodać,że bardzo wysoki świerk na którym zyskała oparcie nasza zwyżka rósł sobie na samym szczycie Pioruna i górował nad innymi drzewami.Następnego dnia po oddaniu budowli do użytku - w nocy szalała burza a rano zadzwonił Jacek B. informując ; w naszą zwyżkę strzelił piorun!Początkowo myślałem,że robi mi kawał ,ale ten zapewniał,że nasze dzieło zostało zniszczone i to nie przez wandali- co często się zdarzało a faktycznie w czasie nocnej burzy piorun uderzył w świerka odciął mu cały wierzchołek doleciał do barierki kosza, po niej do
repliche orologi drabiny i od gwoździa do gwoździa którymi były przybite szczeble wpadł do ziemi.Żerdź drabiny była rozpołowiona.
Nasza praca poszła na marne,ale ten przypadek uzmysłowił nam dlaczego to nasza piękna góra nazywa się "Piorun" !

Copyright © 2002-2024 www.knieja.pl