Staż rozpocząłem w 1976 r, wraz z czterema kolegami w tym z Julkiem Popiołkiem,tym samym który swego czasu wysłany w piątek przez własną żonę po mleko dla własnego synka - wrócił w poniedziałek oczywiście z mlekiem które było już zsiadłe.Wszyscy byliśmy żołnierzmi zawodowymi.Solidny stażowy wycisk - jak jeden - dostawaliśmy od Łowczego.Jego sylwetka będzie się przewijała w mojej opowieści,dlatego scharakteryzuję go nieco dalej.Wreszcie dowie się co o nim myślałem!A co!-Natomiast śp.ppłk Mikołajek,chodząca wiedza,kultura i salonowe obycie,zajmował się nami pod względem przygotowania teoretycznego.Wiadomości na temat łowiectwa miał przeogromne.Obaj wytrawni myśliwi,smakosze łowiectwa,etyki,zwyczajów i obyczajów łowieckich.W dotychczasowej mojej przygozie z łowiectwem i przymierzu z lasem,przejąłem wiele doświadczeń tych wspaniałych ludzi.Zeby obraz moich początków był jaśniejszy siegnę nieco do historii koła.WKŁ nr298"Knieja" w Jarominie powstało w 1956 r. w Brodnicy.Nosiło nazwę "Bażant".Do Jaromina óczesnego Warcisławia przywędrowało wraz z dyslokowaną JW 2211 w 1960 r.Z annałów WKŁ"Knieja" wynika,że Wilk został Łowczym koła 02 września 1967 r.Siłą rzeczy zrezygnowano z dzierżawy obwodów w poprzednim miejscu stacjonowania,rozpoczynając starania o wydzierżawienie czegokolwiek w nowym miejscu czyli Jarominie.26.05.1970 r. zmieniono nazwę na WKŁ nr 298 "Knieja" Dzięki przychylności władz a i życiowym przepisom Ustawy Łowieckiej,w 1962 r.wydzielono tereny z istniejących obwodów,tworząc obwody;nr 4 w okolicach Trzebiatowa, a dwa lata później obwód nr 22 leżący pomi ędzy powiatowymi Gryficami i gminnymi PŁotami.Były to obwody polno-leśne a ich wspólnym wyznacznikiem była i jest Rega,jedna z najrybniejszych rzek Pomorza Zachodniego w troć wędrowną.Raj dla wędkarzy i kłusowników.Zakola Regi i jej rozlewiska tworzą jakby mini Polesie.Brzegi tej rzeki porośnięte- wypisz,wymluj ... cdn Treść zaczerpnięta z
The Book Depository